Transport globalny w dużej mierze wspiera się na sile gigantycznych jednostek pływających, które są jednymi z największych konstrukcji stworzonych przez człowieka. Pomimo swojej ogromnej wagi, te potężne okręty z łatwością unoszą się na powierzchni oceanów. Przyjrzyjmy się niektórym z tych imponujących jednostek, które należą do grupy najdłuższych statków na świecie.
Pierwszym z nich jest Pioneering Spirit, dawniej znany jako Pieter Schelte. Ten olbrzym o długości 382 metrów i szerokości 124 metrów wyprodukowany został na zamówienie Allseas – lidera w dziedzinie instalacji rurociągów podmorskich. Wykonawcą zlecenia była firma Daewoo z Korei Południowej, która rozpoczęła prace nad statkiem w 2010 roku. Obecnie, Pieter Schelte służy jako mobilna jednostka montażowa, zdolna unieść ładunek o ciężarze 564 763 ton.
Kolejnym przykładem jest grupa CMA CGM Explorer Class, składająca się z ośmiu jednostek, z których każda nosi nazwę poświęconą znanemu odkrywcy. Pierwszy z nich, Marco Polo, wyruszył w dziewiczą podróż 7 listopada 2012 roku, kierując się z Korei Południowej do Ningbo w Chinach. Te statki mają długość od 365 do 396 metrów i szerokość 54 metrów, a ich ładowność wynosi 175 343 ton.
Jednym z największych morskich kolosów jest jednak klasa Triple-E Maersk Mc-Kinney Moeller. W 2011 roku firma Maersk zleciła budowę dwudziestu statków tej klasy koreańskiej firmie Daewoo Shipbuilding. Koszt całego przedsięwzięcia oszacowano na 3,8 miliarda dolarów. Statki te, o długości 400 metrów i szerokości 59 metrów, charakteryzują się ekonomicznym zużyciem energii i są przyjazne dla środowiska.
Wśród gigantycznych statków kontenerowych znajduje się również CSCL Globe – pierwszy z pięciu identycznych statków o długości 400 metrów i szerokości 59 metrów. Zwodowany został w 2014 roku na zamówienie firmy China Shipping Container Lines.
Najdłuższym statkiem na świecie jest Seawise Giant, znany również jako Knock Nevis. Jego długość wynosi aż 458,5 metra, a szerokość – 69 metrów. Ten supertankowiec, który został wycofany z eksploatacji w 2009 roku, ma bardzo ciekawą historię. Przez lata służył różnym armatorom, a nawet przetrwał irańsko-iracką wojnę morską w Cieśninie Ormuz. Mimo swojej wielkości, potrafi płynąć z prędkością 30 km/h. To niewiarygodne, jak te morskie giganty radzą sobie na otwartej wodzie.