Bez wątpienia świadomość, że nadmierna ilość cukru jest szkodliwa dla zdrowia jest powszechna. Mimo to, nie brakuje osób, które z trudem powstrzymują się przed sięganiem po słodkie przysmaki. Wielu ludzi nie wyobraża sobie dnia bez choćby jednej słodkiej przekąski. Ta chęć na „coś słodkiego” często pojawia się tuż po posiłku, ale niektóre osoby podjadają słodycze przez cały dzień. Niemniej jednak, zdaniem ekspertów, istnieje pewna tolerowana ilość słodyczy, która nie powinna zaszkodzić naszemu zdrowiu.
Według naukowców z Danii, aby utrzymać dobry stan zdrowia, nie musimy całkowicie wyeliminować słodyczy z naszej diety. Kluczowa jest tutaj umiar w konsumpcji. Jak więc określić ilość słodyczy, która nie spowoduje naruszenia naszego zdrowia przez spożywanie nadmiaru cukru?
Z badań przeprowadzonych przez Duński Urząd ds. Weterynarii i Żywności wynika, że średni mieszkaniec Danii konsumuje około 20 garści słodyczy tygodniowo, co jest zdecydowanie za dużo. Alarmujące jest również to, że najwięcej słodyczy spożywają dzieci i młodzież, a ich rodzice często nie zdają sobie z tego sprawy. Wobec tych danych, specjaliści wydali nowe wytyczne dotyczące bezpiecznej ilości słodkości do spożycia. Zgodnie z nimi, zalecana ilość to maksymalnie pięć garści na tydzień. Zasada ta dotyczy nie tylko produktów czekoladowych, ale także napojów słodzonych, ciastek, chipsów, lodów i innych produktów o wysokiej zawartości soli.
Charlotte Kølln z Duńskiego Urzędu ds. Weterynarii i Żywności definiuje jedną porcję jako ilość, która zmieści się w naszej dłoni. Jest to oczywiście ogólna zasada, której nie da się zastosować do każdego produktu, na przykład napojów czy lodów. Chodzi tutaj raczej o przybliżone oszacowanie. Stąd wynika, że jeśli chcemy cieszyć się dobrym zdrowiem, słodycze nie mogą stanowić zbyt dużej części naszej diety – maksymalnie 5% całkowitej kaloryczności posiłków. Warto pamiętać, że słone i słodkie przekąski to tak zwane „puste kalorie”, które oprócz dużych ilości cukru są też bogate w sól i nasycone tłuszcze.
Jedzenie dużej ilości słodyczy może prowadzić do niepożądanych konsekwencji. Zarówno dzieci, jak i dorośli często sięgają po nie dla odczuwalnego przypływu energii oraz poprawy nastroju, które następują zaraz po spożyciu. Wynika to z pobudzenia produkcji dopaminy w mózgu, która jest odpowiedzialna za uczucie przyjemności. Niemniej jednak, po pewnym czasie poziom tej substancji wraca do normy, co powoduje pogorszenie samopoczucia i chęć sięgnięcia po kolejną słodką przekąskę. Im częściej ten proces się powtarza, tym większe jest ryzyko uzależnienia od cukru.