Operacja ratunkowa na ISS: Kapsuła SpaceX ma ewakuować astronautów z defektowego Starlinera

Boeing spotyka się z porażką, podczas gdy jego konkurent w branży kosmicznej, SpaceX, odnosi sukces. Firma SpaceX niedawno wysłała do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) swoją kapsułę Dragon. Misja jest wyjątkowa – celem jest uratowanie astronautów, którzy są zatrzymani na orbicie z powodu technicznych awarii Starlinera, statku kosmicznego stworzonego przez Boeinga. Niestety, decyzja o powrocie na Ziemię nie zapadnie aż do lutego.

Kapsuła Dragon już cumuje do ISS. Co ciekawe, tym razem na pokładzie znajdują się tylko dwaj astronauci, a nie jak zwykle czterej. Powodem jest to, że statek kosmiczny SpaceX musi pomieścić nie tylko typowych pracowników ISS, ale również dwóch astronautów, którzy dotarli na ISS za pomocą Starlinera, jak donosi agencja AP.

Te astronauci będą musieli spędzić osiem miesięcy na orbicie. Okazało się bowiem, że pojazd Boeinga boryka się z problemami z silnikami manewrowymi i wykryto w nim przecieki helu. W rezultacie kapsułę zdalnie przywrócono na Ziemię, gdzie obecnie jest badana w laboratoriach NASA oraz Boeinga. Eksperci próbują ustalić, co poszło nie tak i jak problemy mogą zostać rozwiązane. Tymczasem Butch Wilmore i Suni Williams, dwaj astronauci utknęli na ISS, będą musieli czekać na powrót do lutego.

Program Starliner okazał się być zarówno wizerunkowym, jak i finansowym fiaskiem dla Boeinga. Projekt opóźnił się o kilka lat, a koszty przekroczyły miliard dolarów. Pierwsza misja kosmiczna zakończyła się pechem, a jedynie konkurent – firma SpaceX – mógł cieszyć się z tej sytuacji.